Misja jest niewielka, ale potencjał fabuły i lokacji był całkiem spory. Historia jest opowiedziana za pomocą dwóch tekstów w grze, celów misji oraz opisu fanmisji co oznacza, że jest niezwykle biedna - choć teksty były napisane w ciekawy sposób.

Architektura jest poprawna, ale zaprojektowanie misji wygląda tak, jakby autor w ogóle nie myślał o skradaniu się, ani nawet nie testował jej - przez co potrafi nieźle sfrustrować, choć poświęciłem jej może z 15 minut. nie możliwym jest przekraść się przez gospodę bez wszczynania ogólnej paniki, bowiem nagromadzenie strażników i cywili jest ogromne.

Nie pomaga fakt, że nawet w całkowitej ciemności mogłem zostać jakimś cudem zauważony. Nie wiem czy to wynikało ze specyfiki AI połączonej z projektem tego małego poziomu czy był to jakiś poważny błąd.

Udało mi się przejść przez tawernę będąc niezauważonym. Trzeba jednak zużyć dużo strzał wodnych.