Nie udało mi się do końca przejść tej misji, więc moja ocena może nie być całkowicie słuszna, ale "Scarlet Cascabel" jest dość przecenianą misją i moim skromnym zdaniem nie powinna zająć pierwszego miejsca.
Misja składa się z dwóch poziomów, z czego pierwszy jest swego rodzaju prologiem. Bardzo rozwleczonym prologiem. Trafiamy w nim do miasteczka, do którego czeka nas całkiem przyjemny spacer po drodze umieszczonej w ciekawej okolicy. Miasteczko jest urokliwie wykonane, szybko jednak szybko przekonałem się, że jest dość frustrujące. Ulice są pełne strażników, którzy nie są umieszczeni w najlepszy sposób. Domostwa są dość ciasne i czasami nie da się ich przejść bez ogłuszania przebywających w nim mieszkańców. Na szczęście w gospodzie ludzie nie zwracają na nas uwagi uwagi, co pozwala graczowi w pewien sposób odetchnąć.
Zauważyłem też wiele drobnych niedoróbek, których zdecydowanie nie powinna mieć misja, która zajęła pierwsze miejsce - chociażby źle rozłożone room brushe przez co kroki strażników po drugiej stronie miasteczka potrafiły mnie czasem nieźle zmylić. Oczywiście w drugą stronę też to działało - gracz też mógł zostać czasem usłyszany po drugiej stronie miasteczka, co nastręcza oczywiście kłopotów, których nie powinno być. Ponadto niektóre łupy po wzięciu pojawiały się w ekwipunku bez tekstury.
Druga misja jest tą właściwą - trafiamy do hotelu ukrytego w górach. Projekt lokacji robi niezłe wrażenie od pierwszego spojrzenia. W środku jest również bardzo ładnie i przede wszystkim bardzo klimatycznie, choć szczerze osobiście mi czegoś brakowało w wystroju - ciekawszego rozkładu pomieszczeń bądź jakiegoś zaskakującego elementu, który dopełniłby ten obraz. Tak więc - jest bardzo dobrze, ale mogło być jeszcze lepiej.
Gameplayowo jest całkiem dobrze - hotel jest tłoczny i sprawia wrażenie żyjącego miejsca nawet w środku nocy, ale jednocześnie umieszczenie postaci nie sprawia uciążliwej trudności w skradaniu się. Sposób przemieszczenia się, drogami widocznymi jak i tajnymi, jest bardzo dobrze przemyślany. Co jednak sprawia trudność? Znajdowanie przedmiotów. Przetrzebiłem cały hotel a i tak znalazłem tylko dwie figurki szachowe. choć to tylko wyłącznie dodatkowy element, to jednak mi się nie spodobał. Bardzo nie lubię uciążliwego szukania przedmiotów, rozwiązywania trudnych zagadek i szukania ukrytej dalszej drogi. Zaznaczam, że to jest moja subiektywna opinia i dla innych taki aspekt rozgrywki może być ogromną zaletą.
Myślę też, że celem konkursu było hołdu oryginalnej kampanii Thief: The Dark Project, jej pierwotnej atmosferze, historii i światu. Między innymi dlatego zastosowano wymóg stosowania w głównej mierze oryginalnych tekstur, który spotkał się z niezadowoleniem wielu twórców. "Scarlet Cascabel" wytwarza własną i niepowtarzalną atmosferę, świat i historię, które nie do końca pasują do oryginału. Stoją one na najwyższym poziomie, są wszakże największymi zaletami misji, ale jednakże chyba rozminięto się to z celem konkursu. Dlatego tym bardziej dziwi pierwsze miejsce na liście.
Nawet będąc dość rozczarowany tym, że właśnie ta misja wygrała, gdy zdecydowanie więcej frajdy sprawiła mi chociażby misja "The Sound of a Burrick in a Room" czy "Catacombs of Knoss", nie jestem w stanie odmówić tej misji wielu zalet, które już wymieniłem. Czemu mówię o zabawie? Bo w pewnym momencie przestałem się bawić właśnie przez napotkane trudności. Przestałem też zwracać uwagę na atmosferę. Wymienione przeze mnie misje, które zajęły odpowiednio trzecie i czwarte miejsca, moim zdaniem były o wiele przyjemniejsze i posiadały odpowiedniejszą atmosferę. Mimo wielu zalet "Scarlet Cascabel" mnie trochę znużyło i póki co nie miałem ochoty szukać rozwiązań zagadek na własną rękę ani z pomocą forum TTLG. Z pewnością wrócę do niej, zapewne ponownie rozpoczynając przygodę, bo podejrzewam, że warto dać jej drugą szansę i wtedy będę się bawił o wiele lepiej, wiedząc już, co mnie czeka.
Ogólnie więc misja wypada bardzo dobrze, ma sporo dobrze przemyślanych i wykonanych elementów, widać że autor wiedział co robi. Mimo to jego dzieło wygląda tak, jakby zabrakło czasu na doszlifowanie całości i niektórych elementów. Największą wadą są trudne do znalezienia przedmioty i nieustanne szukanie sposobu, by ruszyć misję do przodu, co osobiście mnie odrzuciło przed dalszym przejściem. Oczywiście polecam ją zwłaszcza miłośnikom rozwiązywania zagadek, zgłębiania fabuły oraz wchłaniania atmosfery. Jest to z pewnością instant classic.
thumb_up thumb_down Votes: 2
star 8 / 10
Löschen bestätigen
Möchten Sie das gesamte Thema löschen?