Pffffff co to właściwie było? Nie chcę odmawiać temu miana FMki, bo choć to kompletnie nie przypomina normalnej misji, o tyle jednak ma swoje elementy.
Ale dobra. Biegamy o dość zwyczajnej i pustej posiadłości, gdzie szukamy kluczy po framugach i zbieramy loot, którym są także rzeczy normalnie nie będące lootem. Można to łatwo przeoczyć. Naszym celem jest też zabicie starej baby, która ma więcej HP od Constantina.
To tyle.
Aha... i po całym terenie lewitują sobie półprzeźroczyste pluszowe misie, które nie robią literalnie nic. Do momentu, do którego sobie tego nie uświadomiłem, to nawet starałem się ich unikać i nieco się bałem "demonicznych zabawek". Czułem też klimat starych platformówek.
Ale kiedy maska padła, to z klimatu nie zostało nic.
Ogólna ocena: 2
Plusy: pomysł z misiami
Minusy: cel, nuda, zapętlona muzyka zamiast tła dźwiękowego
thumb_up thumb_down Votes: 0
star 2 / 10
Potwierdź usunięcie
Czy chcesz usunąć cały temat?