Ciężka sprawa.
Po pierwsze, niesamowici skomplikowana, mistrzowska architektura. Zacząłem sobie rysować ręcznie mapę, aby się połapać... a i tak ledwo dawałem radę. Mnóstwo sekretów, pochowanego lootu, a także ciekawostek.
Po drugie, zagadki. Te są mało domyślne i napotykane podpowiedzi to moim zdaniem słaba podpowiedź.
Po trzecie, mrowie przeciwników. Jak chce się to przejść na opcjonalnym ghostowaniu (ghostowanie przy umarlakach to dla mnie coś świeżego i hipsterskiego), to trzeba mega się namęczyć. W końcu się poddałem i zacząłem walczyć. Szczególnie, że misja obdarza nas dużą ilością sprzętu.
Trochę nie czułem klimatu, a to przecież mój ulubiony typ misji. Mnóstwo wrogów, raczej dość typowe tekstury i pomimo szalonego rozkładu pomieszczeń, to ich wykonanie trąciło myszką.
Za plus też uznam punkty nawigacyjne i sprytnie rozmieszczone skróty między pomieszczeniami. Niezła była też fabuła.
Nie ukończyłem tej misji, a nie chciałem sięgać po solucje. Jakoś aż tak bardzo mnie nie wciągnęła. To pewnie duża strata... ale z drugiej strony poziom trudności też zniechęcał. Nie mogłem złapać haczyka. Na pewno nie były nim kolejne szeregi zombiaków ani kolejne zamknięte drzwi.
thumb_up thumb_down Votes: 1
star 7 / 10
Confirm delete
Do you want to delete the entire topic?