Ok, teraz działało.
Nie mogłem zakończyć misji, gdyż zabrakło mi dosłownie 15 lootu (!), więc już sobie darowałem. Szczególnie, że topografia jest bardzo skomplikowana i szukanie jednego kieliszka to strata czasu.
Ale warto było!
Misja bardzo oldskulowa, chyba nawet na 2017 rok. Dużo objectivów, które kolekcjonuje się w dowolnej kolejności. Ogrooomna pajęczyna jaskiń, zawalonych korytarzy, a wisienką na torcie nawiedzona kopalnia i kawałki Miasta. Długo uczyłem się orientacji w tej przestrzeni i do końca zdarzało mi się wejść do jakiegoś obszaru.... i przetrzeć oczy ze zdumienia. Co? Tutaj? Ale...
Bardzo przemyślanie poukrywany loot, nawet na suficie? Wspaniała skrytka z animacją, a także cały szereg imponujących rzeczy. Okręt podwodny! Strażnicy! Gniazdo Szczypawic! A nawet fajna fabuła, rozpisana na znajdowanych listach (też oldskul, tak swoją drogą). Nie są to przypadkowe pamiętniki, a powiązane ze sobą historie, które można śledzić odczytywać przebieg wydarzeń z tego, co znajdujemy na mapie.
Przeciętne lokacje umiarkowanie zachwycają i tutaj wpisują się w typowy standard FMek Zaginionomiejskich. Trochę brakowało mi starożytnej architektury. Autor zdecydował się zrobić kilka wypasionych lokacji i odrobinę zaniedbał przejścia i zwykle kwartały. Trochę w tym wina gry i silnika, gdyż ciężko by było zasypać okolicę gruzem i śmieciami... ale chyba nawet nie spróbowano.
Wysoki poziom trudności. Wielokrotnie mamy typowo platformówkowe momenty do skakania, które zabrały mi dość dużo czasu :)
W każdym razie, misja jak na 2017 wydaje mi się dość oldskulowa, ale bardzo ambitna.
PODSUMOWANIE:
OCENA: 9
Plusy: architektura, ogrom planszy, oldskul, bogactwo misji, rozmieszczenie lootu
Minusy: pewne pustki w przestrzeniach pomiędzy obszarami.
thumb_up thumb_down Votes: 1
star 9 / 10
Confirm delete
Do you want to delete the entire topic?