Misja nieco kłopotliwa w ocenie, ponieważ zawierała kilka elementów genialnych, ale w ogólnym odbiorze nużyła i zdecydowanie wyglądała na niedokończoną.
Zgaduję, że to ten sam koleś, który stworzył przerewelacyjną FMkę o śmierci lorda Duncana. jeśli tak, to zaledwie dwa miesiące później dostaliśmy kolejną. Niezłe tempo, ale chyba nieco odbiło się na całokształcie.
FMka kojarzyła mi się z nieco stereotypowymi wyobrażeniami tzw. "wieży maga", czyli miejsca pełnego cudów, zachwianej fizyki, niewytłumaczalnych zdarzeń i przedziwnych artefaktów. Taki dom Constantina.
Co ciekawe, na pewno udało się ten efekt uzyskać. Zawartość planszy i jej projekt zachwycał. Nierzadko zatrzymywałem się, aby po prostu popodziwiać niektóre miejsca.
Na oklaski zasługuje też zewnętrzny efekt i pewna niespodzianka na początku. Otóż do wieży maga dochodzimy już na początku, a krótka lista objectivów sugeruje, że za chwilę zaczną się kłopoty... (to nie spoiler, to pierwsza minuta misji).
Równocześnie to wydarzenie jest pierwszym znakiem, że FMka wyszła za szybko. Znienacka dowiadujemy się, że jakiś czar zabrał nam cały ekwipunek i zamknął drogę powrotną. Żadnego choćby błysku, po prostu dżingiel nowego obj.
Słabo.
Niektóre pomieszczenia są dopracowane lub udekorowane bardzo fajnymi grafikami, to jednak inne wieją pustką lub powtarzalnymi motywami. Choć wszystkie dziwactwa i braki logiki można wytłumaczyć "magią i to w ogóle wieża maga nie rozumiemy po co jadalnia na tyle osób i wejście do domu przez kuchnię nie zadawaj pytań i nie garb się", to jak dla mnie to ściema. Po prostu droga na skróty przy projektowaniu rozkładu pomieszczeń.
Loot jest rozłożony dość losowo. Nie brakuje go, ale czasami znajdowałem go w totalnie dziwnych miejscach (szkatułka na balkonie, a w niej kości do gry).
Największą siłą FMki są przeciwnicy. To zaklęte, animowane posągi pięknych kobiet, które poruszają się tylko wtedy, jak się na nie nie patrzy. To jest naprawdę przerażające! Gorzej, niż kot Hitchcocka!
Skrypty ogólnie były bardzo zaawansowane. Misja miała charakter przygodówkowy, co wiązało się z liniowością. Nie traktuję tego jako wadę, a jako urozmaicenie pośród innych FMek. Nie brakowało też elementów labiryntowych ze zmiennymi pomieszczeniami.To szczerze uwielbiam.
PODSUMOWANIE:
Ogólna ocena: 7-
Plusy: Skrypty! Przeciwnicy! Elementy przygodówkowe.
Minusy: Niedorobiona, trochę nielogiczna, nudnawa, dużo chodzenia.
thumb_up thumb_down Votes: 1
star 7 / 10
Confirm delete
Do you want to delete the entire topic?